Każde zwierzę, które trzymamy w swoim domu i hodujemy z miłością powinno mieć zapewnione odpowiednie warunki. Odpowiednia i dobrze dobrana klatka dla gryzonia to minimum wymagane od właściciela. Niestety, często kupując np. małego gryzonia kierujemy się przede wszystkim tym, co doradzają nam w sklepie zoologicznym. Jeśli tam nie trafimy na pasjonata, a tylko osobę, która chce sprzedać najdroższe akcesoria, to możemy po prostu swojemu zwierzakowi zaszkodzić.
Z tego też powodu istotne jest, aby zawsze, wybierając zwierzę jako naszego towarzysza do domu, zadbać o spełnienie wszystkich jego naturalnych potrzeb. Zwierzęta utrzymywane w niewoli mają potrzeby zbliżone do tych, które same zaspokajają w naturze. Z tego powodu podstawową sprawą jest dobranie dla nich takiej wielkości klatki, która będzie odpowiednia i adekwatna do ich rozmiarów.
Różne gatunki – różne potrzeby
Przede wszystkim musimy zauważyć, że to, co jest dobre dla jednego gatunku gryzoni, dla drugiego będzie zupełnie nieodpowiednie. Z tego powodu, jeśli w domu mamy klatkę np. po chomiku, to nie możemy oczekiwać, że będzie dobra dla szynszyli czy np. szczurów – będzie prawdopodobnie bowiem za mała i źle rozplanowana. Na początek więc musimy określić, jakie zwierzę będzie znajdowało się w naszym domu, aby móc dobrać dla niego odpowiednie lokum.
Nie ma klatki za dużej
W zasadzie trudno powiedzieć o tym, że jakaś klatka jest za duża dla danego zwierzaka. Dla niektórych zwierząt klatka może być za wysoka – dotyczy to zwłaszcza chomików, które raczej chętniej kopią norki w podkładzie w kuwecie aniżeli wspinają się tak jak myszy czy szczury po rozmaitych przeszkodach. Z tego powodu warto znać minimalne rozmiary klatek dla różnych gatunków. Są to, przykładowo:
- 80 x 50 x 70 cm (wysokość) – dla szynszyli;
- 30 x 40 x 50 cm (wysokość) – dla jednego szczura;
- 60 x 40 cm (wysokość gra mniejsze znaczenie) – dla jednego chomika;
- 50 x 40 x 40 cm – dla dwóch myszek.
Co jeszcze jest ważne?
Przede wszystkim, prócz wielkości samej klatki, istotne jest również to, jak się ona prezentuje. O wiele lepsze dla większości gatunków gryzoni będą klatki z prętami metalowymi, ustawione po prostu z dala od przeciągów. W takim przypadku istotne są odpowiednie odstępy między prętami, które najmniejsze muszą być w przypadku myszy – te potrafią bowiem bez trudu przecisnąć się przez otwory ok. 1 cm, które są po prostu dla nich za duże. Naturalnym jest, że największe otwory będą w klatce dla szynszyli, która nie jest taka skora do ucieczek, no i pozostaje o wiele większa aniżeli mysz. Klatki plastikowe nadają się jako dodatkowe albo np. transportery na czas podróży – mają zbyt małą cyrkulację powietrza.